Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
 |
Spitraberg |
|
 |
Gość |
|
 |
Gość |
|
 |
otymubp |
|
 |
Galxygurl |
|
 |
Insolent |
|
 |
Anordes5 |
|
 |
Ooorla4 |
|
 |
Traucer |
Wysłany: Pią 18:32, 10 Lis 2006 Temat postu: |
|
wi3m ze czytalas
widzisz dobrze ze wymyslono cos takiego jak klawiatura  |
|
 |
śledź |
Wysłany: Czw 19:16, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
czytalam to. ale paru słow nie rozumialam. teraz widze je wyraznie:P |
|
 |
Traucer |
Wysłany: Czw 17:18, 09 Lis 2006 Temat postu: Pogrzeb Geralta. |
|
Jak wszystkie pogrzeby, ten był tak samo nasycony rozpaczą, smutkiem i niechęcią do życia. Płaczące kobiety, dzieci przytulone do ich spudnic. Śmiertelnie powarzni męsczyźni, co po niektórzy ukradkiem ocierający łzę smutku. Pogrzeb Geralta był jednak trochę bardziej nie zwykły, niż wszystkie inne. Bo na zwykłych pogrzebach nie ma przecież Wiedźminów, Bardów i Czarodziejek. No właśnie. Czarodziejek. Yennefer, zapłakana w koszmarnym stanie, Ciri stojąca obok w nie lepszym stanie. "Dlaczego to musiało spotkać właśnie jego?" Ciri słyszała myśli matki. "Dlaczego?". Yennefer wybuchnęła płaczem poraz setny. Wiedźmin Eskel podtrzymywał szlochającą Triss Merigold. Wszyscy patrzyli na zasuwającą się za ciałem Geralta marmórową płytę grobowca. Ciri zaniosła się płaczem. "Lwiątko z Cintry"- pomyślała, "Dziecko przeznaczenia, starsza krew, co mi to dało?! Nie potrafiłam nawet uratować Geralta!"
* * *
Kiedy wszyscy żałobnicy odeszli, a pozostały tylko czarodziejka i wiedźminka, szlochajace nad grobem Geralta, powiał mocny wiatr i spadły pierwsze krople deszczu.
By >>JeRemI<<
Wszystkie prawa zastrzeżone. |
|
 |